Nareszcie piątek. Nie wiem dlaczego, ale ten tydzień wyjątkowo mnie wymęczył. Na dobrą sprawę mogłabym teraz zamknąć oczy i pójść spać bez żadnego problemu, mimo tego że piłam kawę.
W szkole idzie dobrze, ocenki są zdobywane dobre. Zaczynam grać w teatrze, będziemy przedstawiać Makbeta po angielsku, i oczywiście mnie wytypowali do wzięcia w tym udziału. No dobrze, chociaż moja ocenka będzie lepsza i mocniejsza.
W szkole idzie dobrze, ocenki są zdobywane dobre. Zaczynam grać w teatrze, będziemy przedstawiać Makbeta po angielsku, i oczywiście mnie wytypowali do wzięcia w tym udziału. No dobrze, chociaż moja ocenka będzie lepsza i mocniejsza.
Co do mojego życia osobistego to na razie jest dobrze. Aczkolwiek są takie chwile kiedy zapominam o rzeczywistym świecie i siedzę wpatrując się w jeden punkt. Nie jest źle, ale mogłaby być też lepiej. Zobaczymy. Stwierdziłam, że nie idę na wizytę u psychologa. Leki mam, a rozmowa z nim nic mi nie da. Wierzę, że to co jest teraz ze mną przejdzie tak samo szybko jak przeszło wtedy. Nie chcę by się wszystko nawróciło, bo nie wiem jak to zniosę.
Moja kochana mama, była dzisiaj u ginekologa i co się okazało to będzie mieć dziewczynkę. Już za 4 miesiące urodzi się malutka Amelka. Nie mogę się doczekać! Zwłaszcza, że teraz poświęcam jej dużo czasu. Czekam na nią cierpliwie, ale z chęcią chciałabym żeby Ona była z nami już teraz.
Bilans :
mandarynka 27 kcl
Moja kochana mama, była dzisiaj u ginekologa i co się okazało to będzie mieć dziewczynkę. Już za 4 miesiące urodzi się malutka Amelka. Nie mogę się doczekać! Zwłaszcza, że teraz poświęcam jej dużo czasu. Czekam na nią cierpliwie, ale z chęcią chciałabym żeby Ona była z nami już teraz.
Bilans :
mandarynka 27 kcl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz