10 listopada 2014

Nie lubię siebie za .. nocne podjadanie !

Wróciłam już od mamy i nie jestem w dobrym nastroju. Miałam dużo czasu u niej, dlatego też wstając dziś rano postanowiłam się zważyć. Rano, ponieważ kiedyś lekarka powiedziała mi, że jak mam zamiar się ważyć to rano, bo rano jest prawidłowa waga. I się przeraziłam. Waga pokazywała 57 kg. To był dla mnie cios, ogromny cios. I przez dłuższy czas zastanawiałam się, dlaczego waga poszła w górę a nie w dół. No i prawda była przykra, ponieważ, nie umiem opanować ochoty na jedzenie. Zrobiłam zbyt długą przerwę między dietami, i teraz trudno mi powstać. Nocne zajadanie kanapek, chipsów, lodów, czekolad, batonów, i innych niezdrowych rzeczy. Mój mózg zakodował sobie, że jeśli oglądam film, to muszę coś jeść. Tylko, że zazwyczaj jedzenie znika po 10 minutach, a film trwa więcej niż godzinę.. Moje szybkie jedzenie pewnie też na to wpłynęło, ponieważ jeśli je się wolniej, to nie czujemy się głodni przez kilka godzin. I chyba najważniejsze co przegapiłam to picie czystej wody. Co prawda, nie piję nic innego oprócz wody gotowanej, herbaty (bez cukru), i od czasu do czasu kawy rozpuszczalnej. Ale odziedziczyłam po kochanym tatusiu.. skłonność do NIE PICIA. Ja mogę nie pić cały dzień. Mogę wypić jeden kubek czystej wody, i napić się dopiero na następny dzień pod wieczór. Ja tak mam od dzieciństwa. I właśnie to jest bardzo złe, i muszę zapamiętać, żeby pić więcej ! Bo inaczej będzie bardzo źle.. Po moim ciele, nie spodziewałabym się, że przytyłam 2 kg. Chociaż jeśli bym miała tak się bardziej przypatrzeć, to moje uda się zwiększyły.. a brzuszek jest troszeczkę większy niż powinien być.. Dlatego od razu wracając do domu, wyciągnęłam nowy zeszyt, który całkowicie poświęcam diecie i ćwiczeniom. Już sobie zapisałam, od początku SKINNY GIRL DIET i ćwiczenia. Zaczynam od jutra, i to na prawdę jest od jutra a nie od następnego tygodnia, ponieważ nie mogę na siebie patrzeć.
Moje postanowienia to :

1. PIĆ WIĘCEJ WODY. 
2. TRZYMAĆ SIĘ ŚCIŚLE KALORII. 
3. JEŚĆ 2-3 POSIŁKI DZIENNIE. 
4. ĆWICZYĆ NA WF. 
5. NIE OPUSZCZAĆ ŻADNEGO TRENINGU. 
6. NAJPIERW TRENING - PÓŹNIEJ OBOWIĄZKI. 
7. NIE JEŚĆ SŁODYCZY. 
8. JEŚĆ WOLNIEJ I GRYŹĆ DOKŁADNIEJ. 
9. DO 11 GRUDNIA WAGA - 53 KG. 

I tak to wygląda. I będę się tego trzymać, po prostu muszę i nie ma nie.
W sumie to chyba byłoby na tyle. Napisałam to co chciałam napisać i będę się z wami żegnać.

Nie zapominajcie o moich stronach :

http://instagram.com/thesimplyshit

http://thesimplyshitt.tumblr.com/

http://ask.fm/onlylittlesmile

karamor8@tlen.pl

Dobranoc ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz