2 grudnia 2014

Kocyk, herbatka, film i ukochana osoba przy boku.


Porę roku jaką mamy teraz nie wiem za bardzo jak mam nazwać. Niby jesień, ale zimno jest jakby była zima. W takiej porze najchętniej siedziałabym cały dzień w domu, oglądała jakieś romantyczne filmy, bądź jakieś komedie. Piła cieplutką herbatkę, albo gorące kakałko i tuliła się do osoby, którą kocham. Tak mogę spędzać całe dnie, wieczory, noce. Niczego więcej nie potrzebuję. Ale z takim leniuchowaniem wiążę się też to, że człowiek będąc w domu ma większe skłonności do podjadania. Zwłaszcza przy oglądaniu filmu. Robimy się głodni i zaczynamy wcinać wszystko to na co mamy ochotę i zapominamy o naszej diecie. A potem nadchodzi wieczór, leżymy w łóżku i znowu ubolewamy nad tym, że nie trzymaliśmy się odpowiednio naszemu celowi. I mamy wyrzuty sumienia. Wiem jak to jest, ponieważ sama mam tak często. Ale szczerzę mówiąc, wolę upaść kilka razy i wstać z większą siłą i większą motywacją I MIEĆ COŚ Z NIEJ, niż upaść i się poddać już za pierwszym razem, a potem patrzeć w lustro z obrzydzeniem do samej siebie.

MOTYWACJE : 









Bilans :

Śniadanie :
- woda 0 kcl

Obiad:
- kanapka z sałatą i pomidorem :
- 2 kromki chleba 166 kcl- pomidor 26 kcl - 3 listy sałaty 3 kcl- jedna porcja masełka 35 kcl
Kolacja :

- porcja owsianki 140 kcl 

Łącznie : 370 kcl 
Ćwiczenia :

- 400 brzuszków

Cieplutkiej nocy <3

2 komentarze:

  1. Jedz więcej ty mój bambusie jeden <3 W czwartek podobno zapraszasz mnie na pizze ? :3

    OdpowiedzUsuń