13 stycznia 2015

Dieta oczyszczająca - dzień 2

Mam za sobą dzień 2 diety oczyszczającej. Czuję się dobrze, brak zawrotów głowy, brak zmęczenia, brak objawów zasłabnięcia.  Wymieniam te dolegliwości ponieważ wiem, że u niektórych osób one się objawiają.

W wyglądzie widzę już jakaś różnice, na pewno "spadł" mi bardziej brzuch i trochę uda się "zmniejszyły" aczkolwiek to dla mnie za mało. Postanowiłam nie przerywać takiego trybu jedzenia jaki mam w tej chwili. Czyli .. rano coś lekkiego i coś na obudzenie a o godzinie 17 albo 18 jakiś mały posiłek. Mi to jak najbardziej odpowiada, ponieważ i tak między godziną 8:00 a 18:00 najczęściej mnie nie ma w domu i nie myślę o tym by coś zjeść.

Natomiast jeśli chodzi o ćwiczenia to mam zamiar dotrwać do końca krzesełka i do końca plank'u (nie wiem za bardzo jak to się odmienia haha) i powoli przestaje mnie boleć kręgosłup co może świadczyć o tym, że w najbliższym czasie zacznę robić z powrotem brzuszki. Znaczy .. mam taką nadzieję.

Ogólnie u mnie w życiu nic się nie zmieniło. Dalej jestem szczęśliwa, jak byłam. Może teraz trochę bardziej. Jeśli chodzi o moją bezsenność, to tak. Męczyłam się z nią długo i od 6 dni biorę tabletki, które w zupełności mi pomagają. Dzięki nimi śpię całą noc i się nie budzę a największym plusem jest to, że się wysypiam.

Bilans na dziś :

kawa rozpuszczalna 67 kcl 
jogurt Jogobella 147 kcl

-----------------------------------------------------------------

porcja kopytek 250 kcl 
ćwierć kiełbaski 60 kcl
ćwierć cebulki 10 kcl
dwie łyżki sosu czosnkowego 122 kcl
dwa cistka zbożowe 70 kcl

Łącznie : 726 kcl 

Ale tak jak wam pisałam w którymś tam poście, ja przestaję liczyć to co jem rano, ponieważ w jakiś tam sposób będąc w szkole spalam tzw. śniadanie. Tak na prawdę nie jem po tym cały dzień, dopiero na wieczór.

Także łącznie zjadłam : 512 kcl 

Jak dla mnie to jest bardzo dużo, ale pozwoliłam sobie dzisiaj. Nie jestem z tego zadowolona, ale będąc u mamy po prostu muszę jeść to co mi daje. Niestety moja mama nie pochwala tego, że się odchudzam, dlatego robię jej tą przyjemność i jem to co dla mnie gotuje, mimo że nie musi.

Ćwiczenia na dziś :

2x po 30s KRZESEŁKO 
2 MINUTY PLANK 

Dziś się również ważyłam i waga moja wynosi 56,5 kg.
Więc.. przede mną jeszcze sporo, ale nie mam zamiaru się poddawać.

Na dziś koniec.

Miłej i spokojnej nocy ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz