Dzisiaj mogłam trochę zaszaleć i zjeść 500 kalorii. Niezbyt wiedziałam co chcę zjeść, na co mam ochotę i w sumie otwierając lodówkę stwierdziłam, że nie ma nic do jedzenia. Dlatego wzięłam makaron i kilka składników i coś mi z tego wyszło. I muszę się przyznać, że wyszło dobre!
Składniki :
makaron - dwie malutkie garstki ok. 150 kcl
jajko 78 kcl
sól
pieprz
kostka mięsna - 1/4 5 kcl
dwie łyżki stołowe wody
jedna gałązka pietruszki 2 kcl
mała łyżka musztardy 18 kcl
mała łyżka chrzanu ( lubię dania ostre ) 11 kcl
Przygotowanie :
Składniki :
makaron - dwie malutkie garstki ok. 150 kcl
jajko 78 kcl
sól
pieprz
kostka mięsna - 1/4 5 kcl
dwie łyżki stołowe wody
jedna gałązka pietruszki 2 kcl
mała łyżka musztardy 18 kcl
mała łyżka chrzanu ( lubię dania ostre ) 11 kcl
Przygotowanie :
Najpierw gotujemy wodę, później wsypujemy nasz makaron i gotujemy aż on zmięknie. W między czasie kroimy pietruszkę na drobno. Nalewamy wrzącą wodę do miseczki (te dwie łyżki) i rozpuszczamy w niej 1/4 kostki mięsnej. W drugiej miseczce rozbijamy jajko. Dodajemy do tego naszą posiekaną pietruszkę, łyżkę musztardy, chrzanu, sól i pieprz. Wszystko to mieszamy aż się stanie taka lejąca konsystencja. Naszą rozpuszczoną kostkę wlewamy na patelnię i trochę podgrzewamy. Po kilku sekundach, wlewamy zawartość drugiej miseczki. Wszystko razem mieszamy do czasu aż wszystko się ze sobą zaprzyjaźni. Oczywiście odcedzamy makaron i wykładamy na talerz. Nie przesadźcie ze solą tak jak ja :C
Może się to wydawać niedobre, ale było dobre. Bynajmniej mi smakowało, a zjadłam całą porcję.


Nie wiem czy lubicie jak dodaję takie wpisy, mam nadzieję że tak. Poza tym.. łatwiej mi tak dawać swój bilans dnia, bo gdybym miała nazwać tą potrawę jakoś .. to nawet nie wiem jak.
Łącznie cały obiad wynosi : 264 kcl
Dodając to co zjadłam na śniadanie .. czyli serek Jogobella 147 kcl
To łącznie zjadłam 411 kcl
Ale nie wiem czy opłaca się dodawać ten serek, skoro zjadłam go o godzinie 8 i przez 9 kolejnych godzin nic nie jadłam.
Dzisiaj : 400 brzuszków na skos
Miłego wieczorku !
Może się to wydawać niedobre, ale było dobre. Bynajmniej mi smakowało, a zjadłam całą porcję.


Nie wiem czy lubicie jak dodaję takie wpisy, mam nadzieję że tak. Poza tym.. łatwiej mi tak dawać swój bilans dnia, bo gdybym miała nazwać tą potrawę jakoś .. to nawet nie wiem jak.
Łącznie cały obiad wynosi : 264 kcl
Dodając to co zjadłam na śniadanie .. czyli serek Jogobella 147 kcl
To łącznie zjadłam 411 kcl
Ale nie wiem czy opłaca się dodawać ten serek, skoro zjadłam go o godzinie 8 i przez 9 kolejnych godzin nic nie jadłam.
Dzisiaj : 400 brzuszków na skos
Miłego wieczorku !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz