17 marca 2015

#15

Ugh. Robi się coraz cieplej, dziś było ponad 18 stopni ! Bardzo się cieszę z tego powodu. Myślę, że właśnie takie dni słoneczne motywują każdego z nas byśmy zaczęli swoją pracę nad ciałem. Oczywiście najbardziej rozleniwione osoby będą pewnie siedzieć w domu i grać i się obżerać, ale nie Ci aktywni na co dzień ! Mam nadzieję, że taka pogoda długo się utrzyma. Jestem ciepłolubna także czekam tylko na słońce żeby wyjść w weekend i pobiegać.

Co do mojej dietki, to tak. Trzymam się ściśle jej. Waga skacze, zależnie od tego ile zjem i co zjem. Ale myślę, że do końca marca będzie chociaż -2 kg. Ćwiczyć, ćwiczę w domu. Jednego dnia więcej, drugiego dnia mniej, ale ćwiczenia wykonuję regularnie. Jem coraz mniej. I coraz bardziej denerwuję się jeśli ktoś we mnie wpycha jedzenie. Mam już dosyć jedzenia, na samą myśl już mnie bierze na wymioty - a nie stosuję bulimii.

W szkole jak to w szkole. W jednej zimno, a w drugiej ciepło. Na lekcjach prawię śpię, ponieważ bezsenne noce wróciły. A z racji tego iż ograniczam się do spożywania tabletek i innych chemicznych gówien to się męczę czasem nawet do 5 rano żeby w spokoju zasnąć i przespać te 3 godziny.

Noc pod każdym względem jest piękna. Nawet jeśli wspomnienia wracają, człowiek płacze to i tak noc ma w sobie pewien urok. Patrzeć na gwiazdy, jak niebo robi się coraz ciemniejsze i myśleć o wszystkim. W nocy, jestem najbardziej spokojniejsza.  Nie ma we mnie złości, nerwów, nienawiści do wszystkiego i wszystkich. Mogłabym żyć w nocy, prowadzić nocny tryb życia. Ale niestety jestem człowiekiem i potrzebuje po całym dniu odpoczynku.

Bilans:
2 mandarynki 54 kcl
serek Jogobella 147 kcl
2 wafelki ryżowe solone 70 kcl
1 wafelek bezglutenowy 19 kcl4 sucharki 124 kcl3 błonniki 57 kcl
Łącznie : 471 kcl


Spacer : 3 godziny
Ćwiczenia : 200 brzuszków, 2 minuty krzesełka

 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz