1 maja 2015

#25

Dzisiaj mam takie dziwne wrażenie, że dziś jest sobota. Może dlatego, że jest dzień wolny, pogoda była dosyć ładna i nie musiałam się uczyć. W sumie dzień całkiem fajnie spędziłam. Od 10:30 byłam już na nogach i spacerowałam z chłopakiem. I tak do godziny hmhm prawie 17. Dużo przeszliśmy, dwa razy złapał nas deszcz. Wróciłam do domu zrobiłam sobie jedzonko na jutro i poszłam ćwiczyć. 

Muszę wam się przyznać, że na początku jak układam plan treningowy to sądziłam, że 90 minut to tak jak nic. No bo co może być ciężkiego w dodatkowych 30 minutach? No a jednak coś może być! Ponieważ w maju skupiam się nie tylko na mięśniach brzusznych ale także na pupie to po 3 skończonych seriach ja już odpadałam. Robiąc brzuszki czułam się jak odpływam, a Tiffany to już wgl. Nie dość, że nie czułam nóg to jeszcze tak cholernie mi się spać chciało, że nie wyrabiałam. Ale ćwiczenia zrobiłam wszystkie dokładnie, mam nadzieję, że przyzwyczaję się do takiego treningu. Myślałam nad tym, żeby sobie rozłożyć plan treningowy, np. Tiffany rano, a pozostałe ćwiczenia wieczorem. I chyba tak zrobię. Wtedy nie będę tak bardzo zmęczona.

Mój laktoowowegetarianizm ma się dobrze. Łatwo mi odrzucać mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, których jeść nie mogę. Natomiast trudniej mi z opinią innych. Wiele osób mi mówi, że to jest nie zdrowe, że nie powinnam, że mięso trzeba jeść. Niektórzy nawet to wyśmiewają i namawiają bo zjedzenia mięsa. Wtedy jest ciężko ponieważ zazwyczaj są to osoby, które nie wiedzą nic na ten temat a ja z reguły jeśli ktoś mnie "dobija" takim gadaniem to po prostu olewam, bo wiem, ze dyskusja z taką osobą nic nie da. Nie wiem dlaczego pewne osoby mieszają się w moje życie, zupełnie tego nie rozumiem. Dzięki temu, że parę sytuacji sprawiło, że stałam się bardziej twardsza, odporniejsza na krytykę to takie sytuacje są u mnie wyrzucane z pamięci aczkolwiek zdarzają się takie dni, kiedy jedno malutkie, niekoniecznie obraźliwe słowo w moim kierunku potrafi mnie na prawdę mocno zranić.

Bilans:
śniadanie 150 kcl :
Jogobella 147 kcl 
Obiad 250 kcl :
warzywka gotowane 450 g 222 kcl 
Kolacja 100 kcl :
2 lekkie pieczywa graham 48 kcl 
z masełkiem 35 kcl

Łącznie 452 kcl

Spacer -- 4 godziny 3 minuty -- 528 kcl, 90 minut treningu






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz