29 maja 2015

Zalety jazdy na rolkach

Spacerując po tutejszych bulwarach coraz cześciej widzę sporo ludzi, którzy jeżdżą na rolkach. Sama kiedyś próbowałam nauczyć sie jeździć ale kończyło sie to zazwyczaj upadkiem. Sama jazda na rolkach nie jest wyczerpująca, jedynie wracając do domu, kładąc sie na łóżka odczuwamy lekki ból a następnego dnia są zakwasy. Nigdy nie sądziłam, że taka zwykła jazda na rolkach może mieć tyle pozytywów. 

Ważnym pozytywem jazdy na rolkach jest to, że spala zbędne kilogramy. Już podczas godzinnej jazdy na rolkach spalamy 500-700 kcal. Wszystko jednak jest zależne od tego jak intensywnie jeździmy i jaką mamy drogę do tego. 

Rozwijamy rownież swoje mięśnie. Nie tylko uda i pośladki. W skład rozwijających sie mięśni wchodzi brzuch, łydki, górna cześć ramion. :) dlatego też, jazda na rolkach może spokojnie odpowiadać naszemu treningowi areobowemu ponieważ rozbudzamy każda partię ciała. Jazda na rolkach świetnie może wymodelować nasza sylwetkę. 

Możemy również poprawić swoją kondycje. :) 

Zaletą jest również to, iż możemy sie oderwać od rzeczywistości, zapomnieć o problemach i zacząć sie cieszyć ładną pogodą i tym co mamy w danej chwili. 
Jeżdżąc samemu mamy mnóstwo czasu aby przemyśleć sobie wszystko na spokojnie. Słuchać muzyki, zastanawiać sie co musimy znamienici w naszym życiu. 
Możemy poznać wiele osób jeżdżących na rolkach tak samo jak my, i nasze przejażdżki nie będą już samotne. 

Może sie przekonam aby w lato zacząć jeździć na rolkach, aczkolwiek nie wiem jak to będzie bo mam sporo planów na te wakacje. Oczywiście w połowie lipca albo pod koniec rodzi sie mój braciszek i pewnie większość czasu będę spędzać z nim. 
Chce rownież odwiedzić pewne miejsce, pewna osobę, narobić wiele wspomnień i cieszyć sie wolna chwilą. 
Od kilku dni mam w końcu spokój, nikt mnie nie nęka i chyba w końcu czuje, że odpoczywam od tego wszystkiego.
Jest dobrze. 
Z diety plaż południowych zrezygnowałam z wielu przyczyn. 
Od dzisiaj ograniczam sie do minimum 300 kcal i tak przez cztery dni. Od poniedziałku zacznę zwiększać kalorie, co tydzień więcej o 100. Chce zacząć w końcu normalnie jeść, jak normalny człowiek nie czując sie źle przez to co zjadłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz