31 lipca 2015

#39

Przychodzę do was z dobrymi wiadomościami ! Mianowicie dzisiaj o 00:45 równo urodził sie mój braciszek Ernest. Waży 3800, i ma 55 cm wzrostu wiec niezły z niego grubasek. Mama czuje sie dobrze, niestety nie rodziła naturalnie. Miała cesarskie ciecie i straciła dużo krwi. Dla niej jak i dla małego były małe szanse aby przeżyli. Na całe szczęście mama dochodzi do siebie i czuje sie coraz lepiej, a braciszek jest zdrowy jak ryba. Grzeczniutki mami synek bo ciagle chce przytulania i całowania w czółko. Nie płacze, całe dnie tylko śpi. Taki aniołeczek z niego. Prawdopodobnie już w poniedziałek wrócą do domu aczkolwiek nie wiadomo jaki bedzie wynik badań, które jutro moja mama bedzie mieć robione. Mam nadzieje, że wszystko bedzie dobrze. 

Jeśli chodzi o moja dietę to jestem zadowolona. Chociaż wróciłam do małego jedzenia nie odczuwam głodu. Wiem, że takie jedzenie nie jest zdrowe ale czuje sie o wiele lepiej jedząc mało niż jedząc dużo. Dzisiaj pozwoliłam sobie na mały alkohol. Jestem troche zła ale no nic sie nie stanie. W końcu brat sie urodził to trzeba to opić. Ćwiczyć ćwiczę. Wczoraj zrobiłam sobie przerwę od treningu ponieważ nie miałam na niego siły. A dzisiaj oczywiście przed spaniem zrobię swój trening, jeśli oczywiście nie zasnę. Waga spada, prawda jest taka że zostało 3-4 kg do uzyskania celu. 

Trzymam sie i nie zamierzam sie poddawać! 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz