23 lipca 2015

Mój wieczór treningowy


Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby przedstawić wam jak wygląda mój wieczór treningowy. Pokażę jakie ćwiczenia wykonuję, opiszę co jem zazwyczaj i co piję. Trochę się zmieniło więc warto o tym napisać.

Zacznę od tego, że godzina treningów jest różna ale mieści się w przedziale 19:00-21:30. Rano nie ćwiczę bo zwyczajnie jestem leniem i wolę pospać dłużej, po południu ćwiczenia mi nie wychodzą a wieczór to dla mnie taki najodpowiedniejszy czas kiedy mogę w spokoju zrobić swój trening.

Zaczynam od rozgrzewki, która wykonuję z Mel B :



Później przechodzę do ćwiczeń na brzuszek :



Idąc treningiem z Mel B ćwiczę pośladki :



Po tym treningu z Mel B robię odpoczynek, który trwa od minuty do dwóch minut. I zaczynam ćwiczyć z Tiffany.

Najpierw boczki :



Potem nogi :



I na sam koniec wykonuję ćwiczenia z Wyzwania na płaski brzuch z Małgosią Mączyńską, ponieważ ćwiczenia są na prawdę świetne. Zrezygnowałam z wyzwania, o którym pisałam wam w poprzednim poście. Popełniłam duży błąd - nie oglądnęłam playlisty na początku sprawdzając jakie są ćwiczenia. Z góry założyłam, że mi się spodobają. I tutaj powstaje problem bo te ćwiczenia, które znajdują się w wyzwaniu kompletnie mi nie pasują. Nie dają mi żadnego wysiłku ani nic, więc przestałam je wykonywać. 

Po brzuszkach wykonuję kilka prostych ćwiczeń rozciągających. I na tym kończy się mój trening.

Po treningu zazwyczaj nic nie jem. Staram się jeść tylko przez 8 godzin i to jest moja kolejna niespodzianka. Znalazłam "dietę" polegającą na tym, że posiłki spożywamy przez 8 godzin, uwzględniając w tym oczywiście 5 posiłków dziennie. A przez resztę czasu - 16 godzin organizm odpoczywa. Zdecydowałam się na to, ponieważ zbyt wiele nie jem i zbyt często a jest tak, że po godzinie 16-17 nic nie jem, więc powiedziałam sobie TAK na temat tych godzin. Do picia biorę najpierw wodę z cytryną, potem robię sobie herbatkę - o której powiem wam za kilka dni a na koniec woda.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz