5 września 2015

Chłodne dni, dieta

Za oknem mimo tego, że świeci słońce robi sie coraz zimniej. Niedługo przywita nas jesień, a za jakis czas zima, której tak bardzo nie chce. W zimę zazwyczaj dostarczamy organizmowi ciepłe, sycące posiłki, które niekoniecznie są zdrowe. Przede wszystkim tłuste mięsa, w święta są to wszelakie słodycze, ciasta, babki. Za oknem zimno i nikomu sie nie chce wychodzić na spacer, na siłownie, nie mówiąc już o bieganiu. Aktywności fizycznej w tym momencie jest brak, wiec nasza waga rośnie. Jest to od jednego do dwóch a nawet i wiecej kilogramów, zależnie od tego ile i co jemy. Nie powinno tak być, zimne dni powinny być dla nas motywacja. W końcu po zimnym poranku i nocy przyjdzie czas gdzie wstając bedzie nas witać słońce a my będziemy bez fajnej sylwetki. 

Jak nie przytyć w chłodne dni? 

Bardzo prosto. Przede wszystkim nie zapominać o zbilansowanej diecie. Zero fast foodów, słodyczy i innych pustych kalorii. Z pośród produktów, które wybieramy warto sie skupić na takich produktach, które zawierają w sobie odpowiednia ilość witamin i minerałów. Dzięki nimi na pewno poprawimy podatność na wirusy i bakterie. 

W diecie nie może zabraknąć białka i węglowodanów złożonych. Ponieważ one dostarczają nam energii, która jest nam potrzebna gdy temperatura jest poniżej 0. Dzięki temu przede wszystkim zachowamy dobre samopoczucie a także siły. 

Warto zapamietać, że o sylwetkę można dbać zawsze, nie zależnie od tego jaka pora roku jest za oknem. 

Zimny nie lubię, zawsze w ten czas bardzo marzne nawet jak jestem ciepło ubrana. Nie lubię wychodzić na dwór, najchętniej siedziałabym cały dzień w domu i piła gorąca herbatę. Niestety trzeba chodzić do szkoły wiec tego nie uniknę. Myśle, że jeśli ktoś stosuje dietę to nie zapomni o niej w zimę. Tak na prawdę nic sie nie zmienia, wystarczy brać wiecej witamin żeby nasz organizm był bardziej odporny na choroby. Ćwiczyć można w domu ja w tym nie widzę problemu. :) 

Ostatnia rzeczą jaka chciałabym sie z wami podzielić jest wiadomość, która samą mnie poruszyła. Ostatnio natknęłam sie na artykuł, który mówi, że wegetarianizm został uznany za chorobę psychiczna. Za tą sprawa stoi Światowa Organizacja Zdrowia, którzy uznali wegetarian za ludzi chorych psychicznie. 

Nie musze dużo i tym mówić, ponieważ dla mnie to jest śmieszne. Niektórzy jedzą mięso, niektórzy nie. Co w tym złego? Wychodzi na to, że wszystkich wegetarian trzeba zamknąć w szpitalu psychiatrycznym i ich leczyć. Śmiechu warte. :) 

Bilans: 
gotowany ryż - 232 kcl 
gotowane warzywa - 15 kcl
pół kostki rosołowej - 5 kcl 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz