Pamiętam, że miałam dodawać codziennie posty, ale coś nie wyszło. Niestety nie mam zawsze tyle czasu aby na spokojnie usiąść i coś napisać. Zwłaszcza teraz kiedy od początku tygodnia każdy czegoś ode mnie chce i nie umiem znaleźć wolnej chwili dla siebie.
Urodziny były najlepsze. Mogę się przyznać, że zabalowałam trochę bardzo i jak na mnie to sporo wypiłam. Nie żałuję, bo bawiłam się doskonale. A noc była idealna. No i w sumie za dwa tygodnie są moje urodziny. Jeszcze się zastanawiam czy wyprawić je czy nie, mam trochę czasu na to także wszystko na spokojnie przemyślę.
Jeśli chodzi o moją dietę - tak, stosuję ją. Miałam zacząć od wczoraj ale postanowiłam, że od dzisiaj. Pół dnia minęło, ja nie zjadłam zbyt wiele, jestem na dobrej drodze. Tak jak pisałam chcę nie przekraczać 400 kcl na dzień i mam nadzieję, że mi to wyjdzie. Zaczęłam dużo pić co dla mnie jest dobre, ponieważ od małego mam tak, że nie piję zbyt wiele. Potrafię wypić jedną szklankę wody na jeden dzień.
Kręgosłup przestał mnie boleć dlatego dziś już zaczynam robić brzuszki. Oczywiście nie zacznę robić ich tyle co na początku, tylko stopniowo, małymi krokami będę dodawać ich coraz więcej. Na początek zaczynam od 200 brzuszków na skos. Także dokańczam przygodę z plankt i na dziś wychodzi, że mam 4 minuty i nie zapominając o krzesełku - 3 razy po 1 minucie.
Bilans :
4 paluszki rybne - 296 kcl



Urodziny były najlepsze. Mogę się przyznać, że zabalowałam trochę bardzo i jak na mnie to sporo wypiłam. Nie żałuję, bo bawiłam się doskonale. A noc była idealna. No i w sumie za dwa tygodnie są moje urodziny. Jeszcze się zastanawiam czy wyprawić je czy nie, mam trochę czasu na to także wszystko na spokojnie przemyślę.
Jeśli chodzi o moją dietę - tak, stosuję ją. Miałam zacząć od wczoraj ale postanowiłam, że od dzisiaj. Pół dnia minęło, ja nie zjadłam zbyt wiele, jestem na dobrej drodze. Tak jak pisałam chcę nie przekraczać 400 kcl na dzień i mam nadzieję, że mi to wyjdzie. Zaczęłam dużo pić co dla mnie jest dobre, ponieważ od małego mam tak, że nie piję zbyt wiele. Potrafię wypić jedną szklankę wody na jeden dzień.
Kręgosłup przestał mnie boleć dlatego dziś już zaczynam robić brzuszki. Oczywiście nie zacznę robić ich tyle co na początku, tylko stopniowo, małymi krokami będę dodawać ich coraz więcej. Na początek zaczynam od 200 brzuszków na skos. Także dokańczam przygodę z plankt i na dziś wychodzi, że mam 4 minuty i nie zapominając o krzesełku - 3 razy po 1 minucie.
Bilans :
4 paluszki rybne - 296 kcl



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz