Dieta South Beach nazywana też często Dietą Plaż Południowych, została wymyślona przez amerykańskiego kardiologa, dra Arthura Agatsona. W sumie nie można jej nazwać dietą, to raczej sposób odżywiania na całe życie, a nie kilkudniowe głodzenie organizmu w celu uzyskania spadku wagi w szybkim czasie.
Zalety Diety South Beach :
1. Skutecznie obniża poziom cholesterolu we krwi oraz zmniejsza ryzyko układu krążenia, a także cukrzycy
2. Pomaga szybko i BEZPIECZNIE schudnąć bez efektu jojo.
3. Nie należy do diet skrajnie restrykcyjnych, zatem jej przestrzeganie jest stosunkowo łatwe.
4. Jest bardzo komfortowa ponieważ nie powoduje uczucia głodu i zmęczenia.
5. Uczy podstawowych zasad zdrowego odżywiania się.
Dieta Plaż Południowych zawiera 3 fazy.
Faza 1 :
To właściwie całkowite wyeliminowanie cukru z naszego menu. To może się wydawać trudne, zwłaszcza na początku ale dzięki temu ustabilizujemy stężenie glukozy we krwi a także pozbędziemy się efektu łaknienia. Pierwsza faza trwa 14 dni, i możemy przez ten czas schudnąć nawet 6 kg, co na pewno nas zmotywuje do dalszego działania. Co można jeść w pierwszej fazie? Wołowinę, cielęcinę, jagnięcinę, wędliny, owoce morza, drób, sery, jajka, produkty mleczne, warzywa, rośliny strączkowe, orzechy i nasiona, tłuszcze i oleje, słodycze, dodatki smakowe, przyprawy, substytuty cukru, napoje.

Czego nie można jeść przez 14 dni ?
1. Skutecznie obniża poziom cholesterolu we krwi oraz zmniejsza ryzyko układu krążenia, a także cukrzycy
2. Pomaga szybko i BEZPIECZNIE schudnąć bez efektu jojo.
3. Nie należy do diet skrajnie restrykcyjnych, zatem jej przestrzeganie jest stosunkowo łatwe.
4. Jest bardzo komfortowa ponieważ nie powoduje uczucia głodu i zmęczenia.
5. Uczy podstawowych zasad zdrowego odżywiania się.
Dieta Plaż Południowych zawiera 3 fazy.
Faza 1 :
To właściwie całkowite wyeliminowanie cukru z naszego menu. To może się wydawać trudne, zwłaszcza na początku ale dzięki temu ustabilizujemy stężenie glukozy we krwi a także pozbędziemy się efektu łaknienia. Pierwsza faza trwa 14 dni, i możemy przez ten czas schudnąć nawet 6 kg, co na pewno nas zmotywuje do dalszego działania. Co można jeść w pierwszej fazie? Wołowinę, cielęcinę, jagnięcinę, wędliny, owoce morza, drób, sery, jajka, produkty mleczne, warzywa, rośliny strączkowe, orzechy i nasiona, tłuszcze i oleje, słodycze, dodatki smakowe, przyprawy, substytuty cukru, napoje.
Czego nie można jeść przez 14 dni ?
Mięsa, drobiu, produktów zbożowych, serów, warzyw, owoców, nabiałów, alkoholu, napojów.

Faza 2 :
Do tej fazy dodajmy produkty, których wcześniej musieliśmy unikać. Są to między innymi : pełnoziarniste pieczywa, brązowy ryż oraz makaron razowy a także większość owoców.
Faza 2 :
Do tej fazy dodajmy produkty, których wcześniej musieliśmy unikać. Są to między innymi : pełnoziarniste pieczywa, brązowy ryż oraz makaron razowy a także większość owoców.
Faza 3 :
Tak na prawdę tutaj nie ma żadnych zakazań. Nauczyliśmy się zdrowo jeść i odpowiednio łączyć posiłki. Na tym etapie jedynym naszym zadaniem jest utrzymanie wagi jaką osiągnęliśmy.
"Śledziłam" tą dietę już od jakiegoś czasu i bardzo chciałam jej spróbować, myślę, że taka dieta jest jak najbardziej odpowiednia na wakacje, żeby nie przytyć. Na pewno sama spróbuję, bo podoba mi się bardzo. Niestety teraz przez najbliższy czas chcę się skupić na zdrowiu, ponieważ nie jest ze mną zbytnio dobrze. To, że dziś dałam wpis to jest cud. Ledwo co mogłam się skupić by cokolwiek napisać tutaj. Nie czuję sie dobrze, czuję się okropnie, jutro znowu nie idę do szkoły. Na szczęście nie mam lekcji na takich, na których będą sprawdziany, natomiast raczej już od wtorku będe musiała zacząc chodzić i pozaliczać wszystko. Przestałam ćwiczyć jak na razie, ale jak tylko polepszy mi się to biorę się do ćwiczeń. Niestety choroba tak mnie złapała, że nie jestem nawet w stanie odrobić jakikolwiek lekcji, już nie wspominając o tym, że po prostu nie mam sił ćwiczyć 40 minut. Nie mam też zbytnio apetytu dlatego nie boję się, że przez czas choroby i siedzenia w domu przytyję. Na dobrą sprawę ciągle śpię albo siedzę po ciemku i słucham spokojnej muzyki.
Na dziś tylko tyle, nie jestem w stanie napisać nic więcej. Trzymajcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz