Nie mam za bardzo pomysłów na posty, zwłaszcza teraz kiedy zaczęła się szkoła i nie mam ani chwili żeby usiąść i pomyśleć jaki temat mógłby was zaciekawić. Dlatego pomyślałam sobie, że co drugi dzień będę pisać taki dzień z życia. I w tym poście pojawi się wszystko, co czuję, jak mi idzie w szkole, co się u mnie takiego wydarzyło, z czym mam problemy, czy jestem szczęśliwa.
Może zacznę od tego, że w szkole nie potrafię wysiedzieć dłużej niż do 13. Może dlatego, że coraz ciężej mi zasnąć pomimo tego, że biorę leki na bezsenność i po prostu dla mnie wstawanie o 7 rano jest mordęgą. Dziś musiałam się zwolnić ponieważ bardzo bolały mnie plecy, do tego stopnia, że nie mogłam nawet usiedzieć, bolała mnie głowa i zasypiałam już. Zadzwoniłam do mamy i pozwoliła mi iść do domu.
Może zacznę od tego, że w szkole nie potrafię wysiedzieć dłużej niż do 13. Może dlatego, że coraz ciężej mi zasnąć pomimo tego, że biorę leki na bezsenność i po prostu dla mnie wstawanie o 7 rano jest mordęgą. Dziś musiałam się zwolnić ponieważ bardzo bolały mnie plecy, do tego stopnia, że nie mogłam nawet usiedzieć, bolała mnie głowa i zasypiałam już. Zadzwoniłam do mamy i pozwoliła mi iść do domu.
W domu posiedziałam 40 minut i dosłownie padłam, poszłam spać i spałam jak zabita do 18. Jestem już po treningu, czuję się o wiele lepiej teraz niż czułam się o godzinie 12. Chociaż mój nastrój jest denny i pewnie zaraz znowu pójdę spać. Za bardzo nie wiem co się dzieję z moim organizmem, dlaczego jest taki "bolesny" i "zaspany" . W piątek z samego rana jadę na badania, trochę się boję bo nie wiem co mnie czeka.
W życiu prywatnym jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Myślę, że przerwa zimowa nas bardzo zbliżyła do siebie. Spędzamy ze sobą sporo czasu pomimo tego, że jest szkoła i każde z nas ma obowiązki. Przez te trzy miesiące nigdy nie było tak źle żebym myślała o samobójstwie i nigdy nie czułam, że depresja powraca. To miłe uczucie nie myśleć jak się zabić. Miłe a zarazem dziwne. Jestem bardzo szczęśliwa i mam pewność, że przetrwamy bardzo długo. Takiej pewności, że będę z kimś do końca swojego życia nie miałam nigdy. I to mnie pcha do przodu, mam dla kogo tu być i chcę tu być.
Ćwiczenia na dziś : 40s krzesełko, ABS, Mel B - pośladki, brzuch
Bilans :
dwie kaszanki - 586 kcl
i tak na kolację mleczny start - 238 kcl
Łącznie : 824 kcl
W życiu prywatnym jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Myślę, że przerwa zimowa nas bardzo zbliżyła do siebie. Spędzamy ze sobą sporo czasu pomimo tego, że jest szkoła i każde z nas ma obowiązki. Przez te trzy miesiące nigdy nie było tak źle żebym myślała o samobójstwie i nigdy nie czułam, że depresja powraca. To miłe uczucie nie myśleć jak się zabić. Miłe a zarazem dziwne. Jestem bardzo szczęśliwa i mam pewność, że przetrwamy bardzo długo. Takiej pewności, że będę z kimś do końca swojego życia nie miałam nigdy. I to mnie pcha do przodu, mam dla kogo tu być i chcę tu być.
Ćwiczenia na dziś : 40s krzesełko, ABS, Mel B - pośladki, brzuch
Bilans :
dwie kaszanki - 586 kcl
i tak na kolację mleczny start - 238 kcl
Łącznie : 824 kcl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz