Kończy się marzec więc postanowiłam zacząć SGD. Kiedyś już pisałam o tym, ale nie udało mi się. Teraz wiem, że dam radę. Jestem gotowa na to, ponieważ przez ten miesiąc nie jadłam więcej niż SGD ma w sobie kcl. Dlatego teraz będzie mi łatwiej, przyzwyczaiłam się do jedzenia mało. Jakoś nie czuję większej ochoty na zjedzenie czegoś mega, nawet nie mam żadnych pomysłów co mogłabym zjeść. Teraz przez ten weekend w sumie piłam tylko soki i jakiś mały posiłek włączałam na dzień.
Takie małe przypomnienie co to jest SGD. Mianowice to jest 'dieta' dla motylków. Ja ją stosowałam przez miesiąc i udało mi się schudnąć na tym 4,5 kg za pierwszym razem. Każdy dzień ma określoną liczbę kalorii, którą trzeba spożyć. W weekendy jest to troszkę więcej od 650 kcl do 700, także dosyć sporo. Tam jest, że nie wlicza się owoców i warzyw natomiast ja wliczam je ale nie wliczam żadnych pić. Najmniejsza ilość kalorii to 300. Oczywiście ćwiczenia się nie zmieniają, codziennie takie same z małymi odstępami, a wolny czas przeznaczam na odpoczynek dla mięśni! Mam nadzieję, że mi się uda wytrwać.
Zostały 3 miesiące do wakacji, także ćwiczenia lecą pełną parą, myślę nad tym aby zacząć w końcu biegać, ale nie jestem do tego przekonana, na razie zobaczę jak będzie mi szło z wf .. ponieważ co do wychowania fizycznego w szkole jestem bardzo leniwa. Ale dali nam innego nauczyciela i myślę, że będzie teraz lepiej. Jeśli nie uda mi się zacząć biegać w przeciągu tych miesięcy to na pewno wakacje poświęcę na biegi!
A za 4 miesiące pojawi się nowy członek rodziny. Już nie mogę się doczekać. Mały Maciek bądź Adam .. będzie powitany z otwartymi rękoma. Chcę namówić mamę aby pozwoliła mi wejść na porodówkę. Dla mnie to będzie niezwykłe i na pewno mi się to przyda w szkole, chociażby zobaczyć z bliska jak się odbiera poród. No ale to nie jest pewne bo z tego co wiem z pewnych źródeł to za wejście na porodówkę się płaci. Także trochę kiepsko ale co się nie robi dla braciszka.
Mój weekend oczyszczenia organizmu z toksyn dobiega końca. Jutro wchodzę na wagę. Czuję się dobrze, ale boję się. Mam przed oczami cyfry które chcę zobaczyć jutro, ale czy je zobaczę? Tego nie wiem, ale mam ogromną nadzieję, bo przez ten miesiąc na prawdę się starałam. Ale ! O tym miesiącu będziecie mogli przeczytać sobie już we wtorkowym poście !
Takie małe przypomnienie co to jest SGD. Mianowice to jest 'dieta' dla motylków. Ja ją stosowałam przez miesiąc i udało mi się schudnąć na tym 4,5 kg za pierwszym razem. Każdy dzień ma określoną liczbę kalorii, którą trzeba spożyć. W weekendy jest to troszkę więcej od 650 kcl do 700, także dosyć sporo. Tam jest, że nie wlicza się owoców i warzyw natomiast ja wliczam je ale nie wliczam żadnych pić. Najmniejsza ilość kalorii to 300. Oczywiście ćwiczenia się nie zmieniają, codziennie takie same z małymi odstępami, a wolny czas przeznaczam na odpoczynek dla mięśni! Mam nadzieję, że mi się uda wytrwać.
Zostały 3 miesiące do wakacji, także ćwiczenia lecą pełną parą, myślę nad tym aby zacząć w końcu biegać, ale nie jestem do tego przekonana, na razie zobaczę jak będzie mi szło z wf .. ponieważ co do wychowania fizycznego w szkole jestem bardzo leniwa. Ale dali nam innego nauczyciela i myślę, że będzie teraz lepiej. Jeśli nie uda mi się zacząć biegać w przeciągu tych miesięcy to na pewno wakacje poświęcę na biegi!
A za 4 miesiące pojawi się nowy członek rodziny. Już nie mogę się doczekać. Mały Maciek bądź Adam .. będzie powitany z otwartymi rękoma. Chcę namówić mamę aby pozwoliła mi wejść na porodówkę. Dla mnie to będzie niezwykłe i na pewno mi się to przyda w szkole, chociażby zobaczyć z bliska jak się odbiera poród. No ale to nie jest pewne bo z tego co wiem z pewnych źródeł to za wejście na porodówkę się płaci. Także trochę kiepsko ale co się nie robi dla braciszka.
Mój weekend oczyszczenia organizmu z toksyn dobiega końca. Jutro wchodzę na wagę. Czuję się dobrze, ale boję się. Mam przed oczami cyfry które chcę zobaczyć jutro, ale czy je zobaczę? Tego nie wiem, ale mam ogromną nadzieję, bo przez ten miesiąc na prawdę się starałam. Ale ! O tym miesiącu będziecie mogli przeczytać sobie już we wtorkowym poście !
Bilans :
porcja zupy ogórkowej bez śmietany 175 kcl
porcja zupy ogórkowej bez śmietany 175 kcl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz