Święta święta i po świętach. Myślałam, że chociaż Wielkanoc będzie inna, niestety się myliłam. Nie żałowałam sobie w tych dniach jedzenia aczkolwiek też nie jadłam wszystkiego co mi wpadło pod rękę. Pozwoliłam sobie na wiele ale w małej ilości. Nie tak planowałam spędzić święta, ale się złamałam po raz kolejny. Ale myślę, że kilka upadków pozwoli mi wstać jeszcze silniejsza niż byłam dotychczas.
Dziś lecę dalej z dietą, dokańczam sgd i zaczynam wyzwanie. Powiem wam, że za pierwszym razem gdy ćwiczyłam z Tiffany na następny dzień miałam ogromne zakwasy, wszystko mnie bolało. Jak usiadłam to myślałam, że nie wstanę ale to był ból do wytrzymania i w ten piękny poniedziałek właśnie zrobiłam pierwszy dzień wyzwania. Muszę się przyznać, że zmęczyłam się. Jestem wykończona tymi ćwiczeniami ale one nie są jedynym powodem mojego zmęczenia.
Znowu zaczęłam chorować, jeszcze nie wiem co mi jest aczkolwiek mam przed oczami tylko jedno słowo i boję się, że jak zrobię badania to lekarz potwierdzi moją teorię. Dzisiejsza noc była dla mnie koszmarem, leciała mi krew z nosa i bardzo mnie bolała głowa. Byłoby okej gdyby ta krew poleciała raz i przestała. Ale nie było okej. Leciała co jakiś czas i było jej sporo. Na razie to się uspokoiło, ale nie wiem na jak długo. Czuję się bez sił, jakby nie było we mnie życia.
A jeśli chodzi o życie to .. wszystko się komplikuje. Jedna kłótnia o byle co potrafi mnie łamać wewnętrznie. Powinnam być twarda, nie dawać się wrażliwości, ale jednak ona ma nade mną większą władzę niż ja nad nią. Zawsze to ja popełniam błędy, to ja wszystko psuję. Zawsze poczucie winy leży na mnie i tylko na mnie. I ja obwiniam się o wszystko, ale czy powinnam? Czasami na prawdę nie mam już sił, pisać, tłumaczyć, kłócić się o coś co tak na prawdę nie ma sensu. Jestem wyczerpana ciągłymi kłótniami.
Jestem tak blisko gwiazd. Co noc patrze w niebo i myślę, kiedy będę tak blisko nich żeby móc je dotknąć. Dzieli mnie do nich tylko jedno słowo, tylko jedna osoba. I z każdym takim dniem jak wczoraj, jak dziś czuję, że jestem coraz bliżej tych gwiazd. Ten mur dzielący mnie od gwiazd i czystego nieba powoli pęka a ja mam za mało sił by zacząć go naprawiać.
Ile razy mam sklejać połatane dziury skoro jestem beznadzieja i prędzej czym później one znowu pękną.
Bilans 400 kcl :
4 wafle lekkiego pieczywa graham z masełkiem i przyprawą chili 131 kcl
mała porcja żurku ( bez kiełbasy ) 108 kcl
Kolacja 188:00 :
3 wafle lekkiego pieczywa graham 73 kcl
Łącznie 312 kcl
Ćwiczenia :
Mel B pośladki, brzuszki, Tiffany boczki
Ile razy mam sklejać połatane dziury skoro jestem beznadzieja i prędzej czym później one znowu pękną.
Bilans 400 kcl :
4 wafle lekkiego pieczywa graham z masełkiem i przyprawą chili 131 kcl
mała porcja żurku ( bez kiełbasy ) 108 kcl
Kolacja 188:00 :
3 wafle lekkiego pieczywa graham 73 kcl
Łącznie 312 kcl
Ćwiczenia :
Mel B pośladki, brzuszki, Tiffany boczki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz