Koniec wtorku, zaraz nadejdzie ten moment kiedy będę musiała iść spać ale nie pójdę bo będę się męczyć z zaśnięciem 2 godziny. A kiedy już zasnę i będę mieć super sen to się obudzę i będę musiała iść do szkoły. Moja bezsenność znowu wróciła, już od tygodnia zawalam nocki. Już tak mi się nudzi czasami w nocy, że robię wszystko żeby się zmęczyć i paść. Zaczynając od śpiewania, kończąc na ćwiczeniach. I tak zazwyczaj wyglądają moje noce do godziny 2. Nie chcę brać znowu tabletek i się faszerować chemią, mam nadzieję, że będzie taki okres, że zacznę normalnie zasypiać.
W szkole jest dobrze, ale przez to, że się nie wysypiam nie kontaktuje za bardzo do południa co kto mówi do mnie, nie mogę się skupić, zapominam o tym co mówi do nauczyciel. Zdobywam dobre oceny, mam do napisania dwie prace, poprawić matmę i niemiecki i to wszystko. I raczej nie będę mieć żadnego zamartwiania się czy zdam czy nie, bo zdam bez problemu.
Szykuje się wycieczka klasowa, pod koniec czerwca mamy jechać albo pod namioty albo do domków. Wolałabym pod namioty, ale użerać się z klasą nie będę. Po prostu zaakceptuję to co oni sobie wymyślą. Na dwa dni, także myślę że pomysł jest dobry. Może wtedy jakoś się bardziej zgramy, chociaż nie wiem czy taki wyjazd będzie dobry z niektórymi osobami.
U mnie ogólnie jest okej, aczkolwiek czegoś mi brakuje. Czuję się trochę zagubiona, wszystko mi się miesza, czuję jak tracę czas. Wstaje, kładę się i nie mogę przypomnieć sobie co ja robiłam w tym dniu, że zleciał mi tak szybko czas. Trochę słabo jest, smutno. Z pewnością każdy ma taki czas kiedy po prostu jest się smutnym bez przyczyny.
Co do mojej diety to nie będę się za bardzo rozpisywać, mogę wam jedynie zdradzić to, że nie mogę ani przytyć ani .. schudnąć. Waga stoi tak jak stała i ani drgnie. Dlatego wczoraj zwiększyłam swoje ćwiczenia, podkręcam tępo i sądzę że w czwartek moja waga będzie idealna dla mnie. Dobiję celu, prędzej czym później. Po ćwiczeniach są ogromne efekty. Pracuję nad brzuchem bo chcę go mieć umięśnionego i jak na razie nie mam zarzutów co do mojego treningu. W końcu znalazłam taki zestaw ćwiczeń, który już po 2 dniach daje mi takie rezultaty. Więcej oczywiście o tym napiszę w czwartek, jak już miesiąc się będzie kończyć.
Bilans :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz