26 czerwca 2015

Dieta na uda i łydki

Oczywiście dieta na uda i łydki bezpośrednio nie istnienie bo nie można sie odchudzić z wybranych części ciała. Ale można sobie pomóc. Ważne jest odpowiednie odżywianie, które przyczynią sie do zrzucenia nadmiaru tkanki tłuszczowej nie tylko z wybranej części ciała ale z całej sylwetki. 

Osoby, które chcą mieć szczupłe uda powinny wybrać dietę redukcyjna oraz wybrać odpowiednie ćwiczenia. Jeść 4-5 posiłków dziennie, ostatni posiłek zjadać 2-3 godziny przed snem. Kolacja powinna być lekka w postaci np. sałatki warzywnej. Warto zrezygnować z tłustych postraw, słodyczy, ograniczyć sól i przede wszystkim zapomnieć o fakt foodach. W diecie nie powinno zabraknąć chudego mięsa, chudego mleka i ogólnie produktów mlecznych. Tłuste ryby są źrodłem kwasów omega 3 i przyśpieszają tkankę tłuszczowa dlatego też, dobrze byłoby jeść taka rybkę 2-3 razy w tygodniu. Ważny jest rownież błonnik, który można znaleźć w owsiance, ryżu brązowym, makaronach, kaszy. Nie wolno zapomnieć o pysznych warzywach i owocach! Pić 2l wody, a nawet i wiecej. Można rownież herbatkę zieloną, czerwona oraz białą ponieważ mają właściwości oczyszczające. Przestać pić kawę, alkohol, zapomnieć o papierosach, mocnej herbacie. 

Trzeba być dobrze nastawionym i zmotywowanym. Aby uzyskać efekty trzeba troche pocierpieć, wyrzec sie pewnych pokarmów, zacząć żyć inaczej. Sama dieta nie wystarczy, aktywność fizyczna - powtarzam - jest kluczem do sukcesu. Nie warto sie poddawać po kilku dniach, bo nie widać efektów. Trzeba być twardym i dać sobie troche czasu. 

Oficjalnie wakacje sie zaczęły. Zdałam do następnej klasy, a miałam stracha lekkiego bo nie byłam pewna czy dostanę świadectwo. Zakończenie roku tak jak rozpoczęcie trwało chwile. Mam odpoczynek dwu miesięczny od ludzi ze szkoły, niestety pewne mordki będę musiała znosić jeszcze przez 3 lata. Szczerze mówiąc, nie wiąże swojej przyszłości z tym kierunkiem. Studia bedą zupełnie inne, niż myślałam jeszcze rok temu. Kocham zwierzęta, ale to nie jest to co chciałabym robić w przyszłości. 

Za 3 tygodnie będzie braciszek, mam taka nadzieje bo dłużej nie wytrzymam. Jeśli chodzi o wyzwanie to dzisiaj zwiększam powtórzenia do 15 oraz deskę do 1,5. Niezbyt dużo sie zwiększyło, ale po tygodniu brzuszek jest cudowny. Diety jako takiej nie mam, staram sie nie jeść słodyczy i jakoś mi to wychodzi. Jem 3-4 razy dziennie, pije dużo wody,raz dziennie robię słabą kawę, przestałam pić napoje gazowane. I jakoś to idzie powolutku. Nie wiem czy waga spodnie czy nie. Narazie jest jak jest, nie warto sie śpieszyć bo potem i tak wszystko wraca. :) 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz