6 czerwca 2015

Redukcja - co jeść

Skoro naszym celem jest redukcja tkanki tłuszczowej to odpowiednie odżywianie nie wystarczy, trzeba dodać do tego aktywność fizyczna. Chociaż w tym przypadku bardzo ważną rolę odgrywa to co jemy. Od początku warto zaznaczyć, że najważniejszym ograniczeniem jakim w tym przypadku trzeba zrobić, to ograniczenie węglowodanów. Tkanka tłuszczowa powstaje wtedy kiedy dostarczamy organizmowi wiecej węglowodanów niż potrzebujemy. Organizm wtedy odłożonych węglowodanów nie wykorzystuje jako źródło energii. Przyjmuje się, że odpowiednia wartość na 1 kg masy ciała wynosi 2-3 g węglowodanów. Trzeba pamietać aby posiłki w ciagu dnia pokrywały dzienne zapotrzebowanie węglowodanów dla organizmu. Węglowodany znajdują sie miedzy innymi w owocach, każdej odmienię cukru oraz produktach mlecznych. Natomiast warto sie skupić rownież na węglowodanach złożonych, w których skład wchodzą produkty takie jak ryż brązowy, kasza jaglana, gryczana, płatki owsiane oraz pieczywo żytnie. Są to produkty o niskim indeksie glikemicznym. W jednym posiłku ilość węglowodanów nie powinna przekraczać 50 g. Drugim ważnym elementem redukcji tkanki tłuszczowej jest białko. Białko, tak jak wspominałam w poprzednich postach jest budulcem tkanki mięśniowej. Najlepszym rozwiązaniem jest wybieranie chudych produktów, które maja niską zawartość tłuszczową. Są to np. filet z kurczaka, z indyka, udziec indyczy, pstrąg, dorsz, tuńczyk, chudy twaróg, białko z kurzych jaj. Jajka w całości również można spożywać, jednakże trzeba pamietać, że 2-3 jajka na dzień to wystarczajaco przy redukcji. Warto wybierać dania gotowane niż smażone, pić 2-3 litry wody niegazowanej dziennie. 

Redukcja tkanki tłuszczowej to fajna sprawa, ale nie zapominajmy, że ćwiczenia są kluczem naszej sylwetki. Sama na sobie zauważyłam, że jeśli w ciagu dnia zjem wiecej niż kiedykolwiek i po całym dniu wyżerki poświęcę godzinkę, dwie na ćwiczeniach to następnego dnia nic nie widać, że coś jadłam. 

Szczerze to miałam robić oczyszczanie organizmu od czwartku jak dobrze pamietam, natomiast takie prawdziwe oczyszczanie zaczęło sie dopiero dziś. Nie wiem czy będzie ono trwać dwa dni czy dociągnę do połowy tygodnia. Wszystko robię z dnia na dzień, żeby po prostu nie zacząć wariować z dietami. Ale musze sie wam przyznać, że chyba powoli uświadamiam sobie jak wyglądam. I nie mówię, że wyglądam źle, wręcz przeciwnie. Ale i tak czasami .. Jeszcze często sie zdarza, że nie podobam sie sobie. I chyba najtrudniejsze w tym wszystkim jest dla mnie akceptacja samej siebie, własnego ciała. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz