Początek tygodnia a ja czuje jak umieram. Jestem wykończona a pogada jeszcze bardziej mnie dobija bo nie ma czym oddychać. Weekend był na prawdę udany. Jeszcze w życiu takiego nie miałam, dobrze sie bawiłam, w jeszcze lepszym towarzystwie. Oczywiście, zapominając o tym co jest dobre dla organizmu pozwoliłam sobie na alkohol. Na dużo alkoholu, także teraz trzeba dwa razy mocniej pracować alby skutki zniknęły. Mimo tego nie żałuje.
Przez dwa dni nie ćwiczyłam dlatego też swoje wyzwanie przedłużam o dwa dni i kończę je 20 lipca. Wcześniej mówiłam, że kończę z dietami i tak było do teraz. Ponieważ postanowiłam zrobić redukcje. Myśle, że jest to bardziej odpowiedniejsze niż dieta, którą chciałam zrobić. Wiec skoro jadłam 1300 kcal to teraz będę jeść 800 kcal. Przy redukcji odejmuje sie 500 kcal. :) Planuje schudnąć 3 kg. Jest to mało, ale da mi na prawdę dużo. Poczuje sie o wiele lepiej. Po całym miesiącu mam nadzieje, że bedą efekty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz