Tak jak obiecałam tak daję dzisiaj post na temat wyzwania. Zacznę może od tego, że typowej diety nie miałam. Szczerze to jadłam wszystka na co miałam ochotę - znalazły się w tym również słodycze, dosyć dużo. Piłam dużo wody, zdarzało się nawet wypić 3l wody na dzień.
Przez pierwsze 2 tygodnie było na prawdę świetnie, efekty były cudowne. Z trzecim tygodniem było ciężej ponieważ pogoda nie dawała żyć. Za duszno, za gorąco - ćwiczenia wykonywałam późnym wieczorem albo dopiero w nocy jak zaczęło być chłodniej. Z tego powodu zazwyczaj robiłam po dwie serie, i szłam spać. Efekty były słabsze, no ale mogłam się tego spodziewać. Mimo tego nie żałuję, bo brzuch wciąż jest płaski. Ostatni tydzień wyzwania był bardzo olany. Ćwiczyłam raz więcej raz mniej, jadłam, pojawił się również alkohol, i chyba sobie trochę nagrabiłam. Ale nic się nie stało, bo nie warto się poddawać. Pomimo upadków wytrwałam do końca i jestem z siebie zadowolona. Lepiej nie mogłoby być.
Jesli ktoś chce łatwe ćwiczenia, szybkie efekty, i płaski brzuch w 30 dni to jak najbardziej polecam ćwiczenia z Małgosią Mączyńską.
Końcowy efekt :)
A już jutro zaczynam nowe wyzwanie! Tak, kolejne ponieważ są to przyjemne ćwiczenia, z dwiema kobietami, z którymi ćwiczę już długi czas - Mel B oraz Tiffany. Wyzwanie znalazłam na stronie *tipsforwomen*
Plan treningowy:

Również tam możecie znaleźć playliste z której będę korzystać codziennie. Na moim blogu natomiast będę pisać w poszczególne dni co robiłam tak jak zazwyczaj to robię. Jestem gotowa na nowe wyzwanie. Dzisiaj robię odpoczynek i zbieram siły na kolejny miesiąc ciężkiej pracy. Zaczynam 20 lipca i kończę 20 sierpnia! Do tego oczywiście dieta, tym razem bez słodyczy, śmieciowych rzeczy, za to więcej owoców i warzyw. Koniec rozpusty, trzeba się brać ostro za siebie :)
Przez pierwsze 2 tygodnie było na prawdę świetnie, efekty były cudowne. Z trzecim tygodniem było ciężej ponieważ pogoda nie dawała żyć. Za duszno, za gorąco - ćwiczenia wykonywałam późnym wieczorem albo dopiero w nocy jak zaczęło być chłodniej. Z tego powodu zazwyczaj robiłam po dwie serie, i szłam spać. Efekty były słabsze, no ale mogłam się tego spodziewać. Mimo tego nie żałuję, bo brzuch wciąż jest płaski. Ostatni tydzień wyzwania był bardzo olany. Ćwiczyłam raz więcej raz mniej, jadłam, pojawił się również alkohol, i chyba sobie trochę nagrabiłam. Ale nic się nie stało, bo nie warto się poddawać. Pomimo upadków wytrwałam do końca i jestem z siebie zadowolona. Lepiej nie mogłoby być.
Jesli ktoś chce łatwe ćwiczenia, szybkie efekty, i płaski brzuch w 30 dni to jak najbardziej polecam ćwiczenia z Małgosią Mączyńską.
A już jutro zaczynam nowe wyzwanie! Tak, kolejne ponieważ są to przyjemne ćwiczenia, z dwiema kobietami, z którymi ćwiczę już długi czas - Mel B oraz Tiffany. Wyzwanie znalazłam na stronie *tipsforwomen*
Plan treningowy:

Również tam możecie znaleźć playliste z której będę korzystać codziennie. Na moim blogu natomiast będę pisać w poszczególne dni co robiłam tak jak zazwyczaj to robię. Jestem gotowa na nowe wyzwanie. Dzisiaj robię odpoczynek i zbieram siły na kolejny miesiąc ciężkiej pracy. Zaczynam 20 lipca i kończę 20 sierpnia! Do tego oczywiście dieta, tym razem bez słodyczy, śmieciowych rzeczy, za to więcej owoców i warzyw. Koniec rozpusty, trzeba się brać ostro za siebie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz