Lato to najlepszy czas na wykonywanie różnych ćwiczeń. Pogoda jaką możemy cieszyć sie w tym roku jest zmienna. Raz pada, raz jest zimno a raz są mega upały. Podcz biegania, długich spacerów czy nawet wykonywania treningu na 'siłowniach otwartych' (małe siłownie zrobione w parkach, obok placów zabaw itp.) trzeba odpowiednio sie zabezpieczyć, a przede wszystkim pamietać o wodzie żeby nie zasłabnąć. Najlepiej przed wysiłkiem fizycznym wypić szklankę, dwie mineralnej wody. Podczas ciepłych dni nasz organizm bardzo szybko sie meczy, zwłaszcza jeśli mamy słaba kondycje. Ważny jest rownież ubiór. Trzeba wybrać takie ciuchy, które bedą odprowadzać pot. Jasne, przewiewne, luźne ciuchy na prawdę dadzą nam duża ulgę przy dużym wysiłku. Również nie trzeba zbytnio przesadzać z ubiorem zwłaszcza w lato kiedy jest duszno. Krótkie sportowe szorty i góra do treningu w zupełności wystarcza. Dzięki temu skóra łatwiej odparowuje nadmiar wody. Ważne jest to aby pamietać żeby unikać godzin w których słońce grzeje najbardziej. Zazwyczaj są to godziny od 11 do 15. Najlepsze godziny są rano, albo późnym wieczorem. Jeśli ktoś ma możliwość trenowania w cieniu to jak najbardziej warto tam trenować. Jednak słońca trzeba unikać, może jest fajne, ciepłe ale może dać sporo problemów np. udary słońca, zasłabnięcia. I to samo co na plaży - używamy kremów z filtrem.
Dla mnie upalne dni są bardzo niekorzystne jeśli chodzi o jakikolwiek wysiłek fizyczny. Ćwiczę bardzo późnym wieczorem jeśli zjadłam troszkę za dużo i chce polepszyć swoje samopoczucie. Albo nie ćwiczę w ogóle i robię przerwę jeśli to co zjadłam nie było zbyt ciężkie dla mojego żołądka. Jeśli już zdecyduje sie na trening nie wykonuje go całego. Wybieram sobie niektóre ćwiczenia na brzuch i na nogi, i robię po 2 serie.
Maluszek jest dalej w szpitalu z mama. Niestety byłoby zbyt pięknie gdyby był cały zdrowy. Braciszek musiał sie napić wód a były zielone co spowodowało że bakterie sie dostały i są w moczu. Położna tłumaczyła, że nerki noworodka są bardzo podatne na bakterie i jeśli jakaś sie nadarzy okazja od razu je wyłapuje. Na początku dostawał antybiotyk z pąpy aczkolwiek był za silny i chyba miał na nie uczulenie i zmienili mu na bardziej bezpieczniejszy. Dostaje go trzy razy dziennie i fakt, jest spokojniejszy nawet przy przewijaniu. Niestety wyjdzie dopiero w niedziele, ponieważ musza go leczyć 7-10 dni. Mama prawdopodobnie zostanie z nim w szpitalu do samego końca aczkolwiek nie jest to pewne, ponieważ szpital potrzebuje miejsc a zbytnio ich nie ma i dają wypisy do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz