Brak czasu na bloga, na życie, na treningi na wszystko. Wracam do domu, często jest to juz wieczór. Odrabiam lekcje i idę ćwiczyć, nie mam czasu na nic wiecej. Ale spokojnie, radzę sobie. Postaram sie dodawać posty co drugi, co trzeci dzień.
Dieta cały czas jest. Jem zdrowo, żadnych fast foodów i słodyczy. Powiedziałam sobie raz stop i nie popsuję teraz tego. Do tego wróciłam do treningów. Wczoraj miałam serie na pośladki i niepełny trening brzucha bo byłam zmęczona. Mój cel jest taki aby schudnąć 3 kg, mam na to dwa tygodnie. Nie wiecej, nie mniej. Potem stwierdzę czy chce schudnąć bardziej czy nie.
W sobotę z tego powodu iż byłam w Świnoujściu, a potem nocowałam u kogoś bardzo mi bliskiego nie miałam nawet czasu na jedzenie. A co lepsza - nie chciało mi sie jeść, wiec moge zaliczyć to do jednego dnia głodówki. Czułam sie normalnie, nie miałam uczucia głodu bo nawet o tym nie myślałam.
Niedziela zleciała szybko, a w szkole jak to w szkole. Oceny nie są piękne ale poprawię sie. Potrzebuje planu dnia .. Czas go w końcu zrobić.
Bilans na dziś :
Dwa jabłka 104 kcl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz