26 grudnia 2015

Czas świąteczny zakończony!

Oficjalnie można już zakończyć czas świąteczny i wziąć sie za siebie. Ja szczerze .. Zawaliłam. Miałam w planach trzymanie sie diety, jadłospisu i treningów. I oczywiście treningi wykonywałam regularnie, z samego rana. Ale z jedzeniem .. Poległam. Dlatego też te treningi, które wykonywałam wydawały mi sie bezsensu ale robiłam je w całości. Dzisiaj przyszedł dzień, w którym spojrzałam w lustro i było jedne wielkie 'o kurka'. Przesadziłam i to zdrowo.. Troche sie załamałam, chodzę totalnie wkurzona, nawet trening mi nie wyszedł. Jedyny plus tych całych świąt jest taki, że ruszyłam sie z domu aby biegać. Jak na pierwszy dzień biegałam 35 minut i robiłam 4 przerwy w międzyczasie jakoś po 2-3 minutki. Myśle, że jak na osobę, która nigdy nie biegała to całkiem dobrze. Co nie zmienia faktu, że zawaliłam. 

Mimo tego, że jestem w nie najlepszym humorze to cieszę sie ze świat ponieważ mogłam je spędzić z osoba, która daje mi siłe każdego dnia. I docenia moje starania. Szalone był troche ten czas ale jak najbardziej udany. 

Mam nadzieje, że do końca tego roku wrócę do formy, do tego jak wyglądałam przed świetami. Wiem jedno. Już nigdy wiecej sie tak nie złamie. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz