17 stycznia 2016

#53, nowości, czas przygotowawczy do wakacji 2016

Wiele się u mnie pozmieniało i w sumie chyba warto o tym napisać. Przede wszystkim moje treningi, moja dieta  i mój styl życia w ciągu jednego tygodnia obróciło się o 360 stopni.
Zaczęłam chodzić na siłownie, po 5 dniach spędzonyc tam mam wszędzie zakwasy, co jeszcze bardziej mnie napędza. Miałam dwa dni takie bardziej zapoznawcze się z maszynami i z oswojeniem się z otoczeniem, ale pozostałe dni, jak najbardziej były wykonywane w 100% mocy! Zdążyłam zrobić dwa razy trening pośladków i trochę nóg, raz trening klatki piersiowej i raz trening brzucha. Zakwasy mam tam gdzie nawet nie spodziewałam się, że mogę je mieć.
Wkręciłam się w ten temat tak na maxa i nie widzę tego końca. W końcu odnalazłam coś co mnie jara. To się ceni!
Ogólnie rzecz biorąc byłam uprzedzona, że dostanę karnet na siłownie. Nie byłam przygotowana, ale w ciągu 2 tygodni zrobiłam sobie 14 dni na masę. W ciągu tego czasu przytyłam łatwo około 3-4 kg. Zawsze ten 1kg się przemieszcza. Wyglądam teraz o wiele lepiej i z pewnością mam więcej masy na to aby ładnie sobie wyrzeźbić ciało. Dlatego też, od jutra zaczynam czas redukcji. To nie będzie jakaś ostra redukcja, nie wracam do jedzenia 500 kcl dziennie bo nawet się tym nie najem. Przez ostatni czas jadłam od 1000 kcl w górę. Więc teraz podczas redukcji będzie to 800-1000 kcl na dzień. Jak zawsze trzy posiłki dziennie, dużo wody, owoców, warzyw, dalej unikam ryżu.
Moje treningi są od wtorku do niedzieli. 3 razy w tygodniu robię pośladki, 3 razy robię brzuch, raz albo dwa razy klatkę piersiową, nogi i bicepsy. Plan dokładny nie jest jeszcze ułożony, ale układa się ! Także od jutra zaczynam ostrą jazdę a swoje efekty pokaże 15 lutego :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz